sobota, 30 maja 2015

The Goodreads Tag

Uwielbiam Goodreads! Kiedy odkryłam tą stronę, wciągnęła mnie na dobre! Spędziłam godziny dodając do różnych kategorii książki, które już przeczytałam i te które dopiero zamierzam, a ile nowych, ciekawych pozycji odkryłam?! *magia pegaza* dosłownie! :D
Jedynym minusem, w niektórych aspektach może być to, że strona jest po angielsku, więc niekiedy nie mogę się cieszyć np. wydaniem nowej książki, gdyż w Polsce jeszcze jej nie ma:(
Wiem, że istnieje Lubimy Czytać.pl, tak jak by polski odpowiednik Goodreads, nawet założyłam konto, ale jakoś nie mogę się tam odnaleźć, denerwuję mnie 10 gwiazdkowy system oceniania, a grafika też nie przyciąga oka.

Ale przejdźmy już do tagu. Znalazłam, go jakiś czas temu na youtubie, niestety nikt mnie nie otagował, ale i bez tego sobie poradzę :)

1.What was the last book you marked as 'Read'?                                                                                  
1. Jaka była ostatnia książka, którą oznaczyłeś jako 'Przeczytaną'



Ostatnio przeczytałam Girl Online (o której pisałam w poprzednim poście). :)


2. What are you currently reading?                                                                                                        
2. Co czytasz w tym momencie?

W tym momencie nie czytam żądnej książki, gdyż nie mam za bardzo czasu, sesja i w ogóle, ale mam kilka rozpoczętych, a nie skończonych pozycji, ostatnią taką są Złodzieje snów.



3. What was the last book you marked as 'To Read'?                                                                          
3. Jaka jest ostatnia książka, którą oznaczyłeś jako 'Do Przeczytania'?

Ostatnią książką, którą oznaczyłam jako 'do przeczytania" jest trzecia część Króla Kruków, Blue Lily, Lily Blue , ale jeszcze nie mogę się doczekać jak wydadzą w Polsce A Darker Shade of Magic, gdyż słyszałam o niej wiele dobrego.




4. What book do you plan to read next?                                                                                                
4. Jaką książkę planujesz zacząć czytać jako następną?

Prawdopodobnie skończę 'Złodziei snów' i 'Piątą fale' a potem się zabiorę za 'Gildie Magów' Trudi Canavan. 

5. Do you use the star rating system?                                                                                                    
5. Czy używasz 5 gwiazdkowego systemu oceniania?

Tak Pewnie! Za każdym razem! I bardzo podoba mi się to, że jest to tylko 5 gwiazdek a nie 10 jak to jest na Lubimy Czytać, gdzie jest ich za dużo, i jak książka bardzo mi się podobała to chciałabym zaznaczyć wszystkie gwiazdki, a 10 oznacza >arcydzieło< a chyba nie przeczytałam nic o czym mogabym powiedzieć, że było arcydziełem, było super no ale nie aż tak, rozumiecie o co mi chodzi?
W każdym razie 5 gwiazdek jest w sam raz i patrząc na gwiazdkowe oceny innych mam wstępne wyobrażenie o tym jak dobra książka może być.


6. Are you doing a 2015 reading challenge?                                                                                          
6. Czy robisz wyzwanie czytelnicze na 2015 rok?

Tak, odkąd założyłam konto, a to byłoby już chyba z trzy lata temu, to za każdym razem robię ten challenge, a raczej próbuje gdyż jak dotąd nie zdołałam go jeszcze ukończyć. Podziwiam osoby które czytają po 100 książek rocznie, to by wyszło na około 2 tygodniowo! Wydawało mi się, że ja czytam dużo, ale nigdy chyba nie przekroczyłam granicy 35/40 książek, jak było w poprzednim roku:/
:D



7. Do you have a wishlist?                                                                                                                      
7. Czy masz whishlistę / listę z książkami, które chciałbyś dostać?

Nie, nie mam, ale myślałam o założeniu, jak nie tutaj, to na jakiejś innej stronie książkowej/księgarni internetowej, gdyż jest to bardzo pomocne przy zbliżających się świętach/urodzinach/imieninach itp. gdy wasza rodzina/znajomi nie wiedza co wam sprezentować, zadają te niekomfortowe pytania -Co byś chciała? a może to, a może to? - więc wy przesyłacie im tylko linka i bam, kłopot z głowy do końca życia:D

8. What book do you plan to buy next?                                                                                                  
8. Jaką książkę planujesz zakupić jako następną?

W sumie to nie mam pojęcia, mam dużo książek czekających już na mnie na półce, więc pewnie teraz się wstrzymam z zakupami:) chyba, że zoczę jakąś ciekawą promocję:D

9. Do you have any favourite quotes, would you like to share a few?                                                  
9. Czy masz jakieś ulubione cytaty, czy chciałbyś się podzielić?

Niestety nie, nie mam żadnego cytatu, o którym mogłabym powiedzieć, że bardzo go lubię albo jest mi bliski w życiu. Chociaż jak polubię jakąś książkę to przeglądam rubrykę z najbardziej popularnymi cytatami.
Tu wstawiam rubrykę z moimi polubionymi cytatami.



Alexandra’s quotes



"Be yourself; everyone else is already taken."— Oscar Wilde



10. Who are your favourite authors?                                                                                                      
10. Jacy są twoi ulubieni autorzy?

Szczerze mówiąc to nie mam ulubionych autorów. Jeśli lubię jakąś książkę to lubię też jej autora. Jeśli miałabym wymieniać to Tahereh Mafi - na twitterze jest przezabawna, jak już coś napiszę, to prawdziwe perełki:) Cassandra Clare lubię za jej kontakt z fanami, nie mam pojęcia jak ona znajduję tak dużo czasu na odpisywanie na miliony pytań i komentarzy:)

11. Have you joined any groups?                                                                                                          
11. Czy dołączyłeś do jakichś grup?

Tak, jestem w kilku grupach, ale nie w ogóle tam nie zaglądam i się nie udzielam.

12. How many shelves do you have on Goodreads?                                                                            
12. Jak dużo półek masz na Goodreads?

Mam 6 półek. Trzy podstawowe: przeczytane, do przeczytania i w trakcie czytania, których chyba się nawet nie da usunąć i trzy inne. Lubię przejrzystość i porządek.

wtorek, 26 maja 2015

Girl Online by Zoe Sugg (Zoella) - Booktalk #002



Witam!

Swoją przygodę z książką mam ochotę zacząć od opowieści na temat tego jak odkryłam Youtube. (uściślając: jak odkryłam tą ciekawą stronę Youtuba pełną beauty guru, zaglądania do torebek, pokojów, christmas vlogów i diy. Przed tą erą były tylko teledyski Rihanny i kompilacje śmiesznych, często bolesnych wpadek, o i jeszcze milusie kotki też gdzieś tam się przewinęły.)
A więc (nie zaczyna się  zdania od a więc!) także tak…. Był to słoneczny dzień roku 2012, kwiecień bodajże bo pamiętam, że nie poszłam do szkoły, tak były to wagary ale, usprawiedliwiam się tym, że poszłam na nie do biblioteki i że rok szkolny się kończył, trzeba było się uczyć do matury… no nie mogłam sobie znaleźć lepszego czasu na nowe zajęcieJ


Pamiętam, że nudziło mi się okropnie, więc zawędrowałam na youtube. W sekcji ‘co obejrzeć?’ znalazłam video na temat makijażu, choć to nie było dla mnie nowe. Co mnie naprawdę wciągnęło to videa z serii ‘room tour’ a potem ‘co jest w mojej torebce/plecaku’. Byłam ciekawa amerykańskiego życia, tego jak  w Ameryce dekorują dziewczyny swój pokój, jakie piękne kolorowe zeszyty noszą do szkoły, co jedzą i w co się ubierają… z videa na video odkrywałam, że jest tego więcej, że jak zasubskrybujesz czyjś kanał to możesz oglądać podobne, magiczne rzeczy niemal co tydzień! Całkiem nowy świat. Postanowiłam zostać w nim na dłużej.

Youtube nie tylko dostarczył mi mnóstwo rozrywki, nowych pomysłów  na przyszłość, nowej, magicznej wiedzy na temat kosmetyków i ubrań, ale także przede wszystkim poprawiło się moje rozumienie angielskiego ze słuchu! Naprawdę! Sama zauważyłam to zdumiona pół roku, rok później, gdy po dłuższej przerwie w oglądaniu Meghan Rosette, włączyłam ponownie jeden z jej filmików, i stwierdziłam, że rozumiem znacznie więcej niż na początku (a musicie wiedzieć, że Meghan mówi strasznie szybko). Teraz nie mam z rozumieniem  żadnego problemu. Szczególnie cieszy/śmieszy mnie to gdy włączę sobie serial i oglądam, oglądam, kilkanaście minut już minęło a ja stwierdzam, że no coś mi tu nie gra… i nagle spostrzegam, że zapomniałam włączyć napisów. J Więc podsumowując, z długich godzin rozrywki przed ekranem komputera wyniknęło coś dobrego.
Dobrze, koniec historii życia, mogłabym tak wspominać w nieskończonośćJ  Przejdę może już do właściwej części dzisiejszego wpisu.


 Zoella aka Zoe Sugg aka najpopularniejsza youtuberka i blogerka. Zaczęłam ją ‘śledzic’ stosunkowo późno, ale od tamtego momentu jest jedną z moich ulubionych osób na całym Youtubie i gdy dowiedziałam się, że wydaje książkę, naprawdę cieszyłam się razem ze wszystkimi, a tym bardziej, że miała to być zwykła powieść fikcyjna, a nie kolejna biografia, których na youtubie jest już pełno, gdzie się nie obejrzysz tam kolejna książka!
Pewnie wiele z was śledzących na bieżąco Zoelle, proces wydawania książki i to co było potem słyszało o całym dramacie w związku z tym czy książka została tak naprawdę napisana przez nią czy przez Ghostwritera. I zawsze jak wiele osób tak wiele opinii. Zoe nie mogąc sobie nawet poradzić z tymi nagłymi negatywnymi komentarzami napierającymi na nią ze wszystkich stron uciekła na chwilę z Internetu i wcale jej się nie dziwie. Ja osobiście w to nie wierze, będąc na bieżąco z całym procesem, znając Zoe na tyle, nie mogę sobie wyobrazić jakoby ona miałaby sobie przypisać zasługi książki napisanej w całości przez kogoś innego (ja bym tak nie potrafiła). Trzeba też zauważyć, że Zoe nigdy nie ukrywała tego, że miała pomoc edytora w pisaniu książki i na to się mogę zgodzić i zrozumieć.
Kolejnym problemem był ogromny sukces wydawniczy w pierwszym tygodniu sprzedaży i to dlaczego książka okazała się lepiej sprzedawać niż Harry Potter?! Jak ona tak mogła, ta Zoe, co ona sobie wyobraża?! Ludzie, zrozumcie, to dwa odrębne przypadki, dwa różne światy i czasy… z taką ogromną bazą fanów  (8mln) nie dziwne jest, że sukces też był duży. (Polecam obejrzeć biografię J.K.R, to zobaczycie, że nie łatwo było wydać książkę w tamtych czasach, będąc do tego jeszcze kobietą. Oglądając udało mi się uronić kilka łez)

Ale tak, książka. Jak bardzo uwielbiam Zoelle i to co robi na Youtubie to jej książce nie mogę powiedzieć tego samego. Nie zrozumcie mnie źle, nie była zła, ale dobra zbytnio też nie. Była po prostu ok, a może to ja spodziewałam się czegoś więcej…

Penny ma wiele do powiedzenia. O przyjaźni, chłopcach, miłości, szkolnych problemach, domowych perypetiach, swoich... niecodziennych rodzicach i frasunkach, które zaprzątają głowę każdej nastolatki. Choćby o atakach paniki - głównym utrapieniu, które skutecznie komplikuje jej życie.
Aby pozostać anonimową, wszystkie swoje najskrytsze przemyślenia publikuje na blogu pod nickiem Girl Online. Kiedy jednak w jej życiu osobistym pojawia się zbyt wiele problemów, rodzice decydują się na przeprowadzkę do Nowego Jorku, gdzie Penny poznaje Noah. Przystojny gitarzysta coraz częściej zaprząta myśli dziewczyny, a przy okazji treść notek na jej blogu...
Chłopak jednak także posiada swoją tajemnicę. Sekret, który może zdemaskować Girl Online, a tym samym zepsuć największą przyjaźń Penny.

Penny – najzwyklejsza nastolatka pod słońcem z bardzo popularnym w dzisiejszych czasach zajęciem – blogowaniem, które jest jej główną odskocznią od monotonii życia, w którym musi się zmagać z wieloma problemami, jakie pewnie nie jedna z nas doświadczyła. A do tego ataki paniki pożerające ją żywcem i zabraniające cieszyć się codziennością. 
Jedna wpadka za drugą, wydawać by się mogło, że nieszczęścia i upokorzenie to drugie imię Penny, ale do czasu… Pewnego dnia po jednym niefortunnym wystąpieniu, jednym upokarzającym filmiku na facebooku i kilkudziesięciu nie najmilszych komentarzach wydawać by się mogło, że dla Penny pozostała tylko przeprowadzka i zmiana szkoły. Na początek jednak pojedzie do Nowego Yorku. I tu zaczynają się wszystkie przygody  (a także kilka nieporozumień) Penny, a największa ma na imię Noah (przygoda! Nie nieporozumienie :D )… 
Znając Zoe z jej bloga i kanału youtube można zauważyć mnóstwo podobieństw głównej bohaterki książki do niej samej, chociaż Zoe wiele razy powtarzała, że ta historia w żadnym wypadku nie jest o niej. Jednak Penny tak jak Zoe cierpi na ataki paniki, i to było motywem przewijającym się w całej historii. Podoba mi się, że Zoella stworzyła bohaterkę ‘normalną’, dziewczynę, w której większość z nas mogłaby znaleźć swoje odbicie i przewracając kolejne kartki książki myśleć „och, dzięki Bogu nie ja jedna!”. 
Penny przeszła ogromną przemianę. Z nieśmiałej stała się otwartą i wierzącą w siebie dziewczynę. Zdała sobie sprawę, że jest panią swojego losu, że nie warto się przejmować opinią innych i trzymać się ludzi, którzy nie są warci nazywania się choćby twoimi znajomymi. Czasami zmiany dobrze robią, nawet choćbyśmy się nie wiem jak ich bali. Dewiza samej Zoe to „mów TAK!” . Wy śmiali, odważni świata ludzie nie macie z tym problemu. Ja, osobiście należąca do tej drugiej grupy mogę się troszkę utożsamić z bohaterką książki. Często musimy podejmować trudne decyzje, czasami bardziej niewygodne i wybiegające poza nasz comfort zone i łatwiej w takich momentach powiedzieć po prostu nie, a po fakcie możemy żałować. Ok, było głęboko, ale…


Podsumowując już.
Książka Girl Online jest bardzo cliche, mało popularna dziewczyna, sexy chłopak w wielkim mieście
kilka nieporozumień i wielka miłość, a na końcu wielka przemiana i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Nie było wiele śmiesznych momentów, cytatów do zapamiętania ani wielkich wzlotów serca, ale mimo wszystko miło się czytało. Jeśli mieliście ciężki dzień i chcecie się odprężyć, nie myśleć za wiele to ta książka jest w sam raz, pochłoniecie ją w jeden wieczór!  I każdy fan Zoelli powinien mieć obowiązkowo!!!



Och! To był długi wpis, jeśli dobrnęliście do końca to gratulacjeJ

Jestem niezmiennie ciekawa waszych opinii! Zapraszam do komentowania! J





Lots of love, Ola Roxien.


p.s widzieliście polską okładkę? A widzieliście to małe zdjęcie w pranym dolnym rogu, jeśli tak to mogę się pochwalić, że to ja je zrobiłam! Był konkurs na instagramie, który wygrałam! A znajdziecie mnie tu! @roxieen



wtorek, 12 maja 2015

Złodziejska Magia by Trudi Canavan - Little Booktalk #001

Hi! Hello!
Wpis muszę chyba zacząć od tego, że po raz pierwszy w życiu byłam na spotkaniu z autorem! O wydarzeniu dowiedziałam się przez przypadek zaledwie dwie godziny wcześniej, będąc na zakupach w galerii Bonarka, gdyż to w tamtejszym empiku odbywało się spotkanie ! Trudi Canavan kojarzyłam (bardzo grube książki i coś z fantastyką…), ale żadnej jej książki nigdy nie miałam w ręku i pewnie nigdy bym nie miała, gdybym nie zdecydowała się wyjść tego wieczora z domu, a trzeba dodać, że okropnie mi się nie chciało (to był ciężki dzień).
Będąc tam,  nie mogłam po prostu trochę postać, posłuchać i wyjść, trzeba było zakupić książkę, no i dostać autograf. Niedouczona ja nie wiedziałam nawet, że autorka rozpoczęła nowa trylogię (a na koncie ma już trzy inne) Wzięłam nową pozycję z półki, przeraziłam się okropnie jak zobaczyłam cenę (45 zł za książkę i to w miękkiej okładce to już lekka przesada – halo, wydawnictwa! Jeszcze kilka lat temu tak nie było!!!) no ale wycofać się nie mogłam. No i byłam zbyt podekscytowana nowym doświadczeniem, tak bardzo, że nawet nie przeszkadzały mi  małe niedociągnięcia organizacyjne. (Nagłośnienie było okropne! Musiałam, bardzo wytężać słuch by zrozumieć wypowiedzi autorki. )

Pierwszy tom niecierpliwie wyczekiwanej kolejnej trylogii najpopularniejszej autorki fantasy ostatniego dziesięciolecia.
W świecie, w którym magia napędza rewolucję przemysłową, student archeologii, Tyen, odkopuje księgę zwaną Vella, która posiada zdolność odczuwania. Vella – niegdyś młoda czarodziejka zajmująca się introligatorstwem – została zmieniona w pożyteczne narzędzie przez jednego z najpotężniejszych czarnoksiężników wszechczasów. Od tamtej chwili zbiera informacje, między innymi kluczowe wskazówki na temat katastrofy czekającej świat Tyena.
Tymczasem w krainie rządzonej przez kapłanów Rielle, córkę farbiarza, nauczono, że posługiwanie się magią oznacza okradanie aniołów. Wie jednak, że ma do tego talent, i że w mieście przebywa pewien zdeprawowany człowiek, który chętnie nauczy ją, jak się nią posługiwać – jeżeli tylko odważy się zaryzykować gniew aniołów.
Nie wszystko jednak jest zgodne z przekonaniami, w jakich wychowano Tyena i Rielle. Ani natura magii, ani prawa ich krajów.
A nawet ludzie, którym ufają.

Jestem w trakcie czytania książki i pomyślałam, że zacznę pisać małe ‘booktalk’ już teraz gdyż na pewno potem zapomnę wszystko co chciałam powiedzieć.



Pierwszy wpis.

Jest to cos nowego! Po pierwsze dawno nie czytałam niczego w trzeciej osobie (chyba, że „Szklany tron”) Wiele książek jest teraz pierwszoosobowych , więc gdy w tej patrzyłam na świat i przeżywałam przygody stojąc  obok głównego bohatera i bohaterki, a nie wcielając się w nich to było na początku dziwnie, ale to nie znaczy, że źle. Z tej perspektywy lepiej się ogląda np. sekwencje walki czy ogólnej interakcji między bohaterami.

Drugi wpis.
Przeczytałam już pół książki. Na początku szło mi mozolnie, nie mogłam się skupić, ale po kilkudziesięciu stronach zaskoczyło i teraz nie mogę się doczekać aż znowu po nią sięgnę.  Opowieść  podzielona jest na części, na dwóch bohaterów żyjących w całkiem różnych światach, i mówiąc tutaj światy mam na myśli światy, jako odległe krainy w innych wymiarach.  Jestem już w połowie książki, po dwóch częściach (czyli poznałam Tyena i Riele) i w sumie teraz dopiero zaczyna się rozwijać akcja, wstęp był długi, nie powiem, ale za to dobrze rozrysowano świat, choć brakuję mi tu za to bardziej dokładnych opisów wyglądu postaci, przez co trudno mi ich sobie wyobrazić. O wyglądzie Tyeana nie wiem nic, za to o Rielle wiem tylko tyle, że jest ciemno skóra i ładna ale nie za piękna...”

Na razie (po tych dwóch częściach) czuję się jak bym czytała dwie różne książki i zastanawiam się tylko czy historie się kiedyś spotkają... czytam dalej :)
Dzień później, jestem po następnych dwóch częściach/rozdziałach i stwierdzam, że dalej nic ciekawego się nie wydarzyło. Tylko odrobine przybliżyłam się  do końca,... została mi jeszcze jedna trzecia książki i dalej nie czuje początku jakiejkolwiek akcji. To ogromny wstęp zaczyna mnie trochę denerwować...Na początku cieszyłam się z dwóch odrębnych historii, liczyłam po prostu na szybsze rozwinięcie akcji i połączenie się dwóch światów, na razie na to się nie zanosi. Nie mogę także rozszyfrować tytułu książki, dlaczego złodziejska magia???... jednocześnie nie mogę doczekać  się następnych rozdziałów ale także trochę się nudzę, bo ile można czytać o jednych i tych samych problemach. /może zrobię tak, a może nie, czy on mnie kocha, co ja zrobiłam, dlaczego kapłan tak krzywo na mnie patrzy itp. Itd. .../

Trzeci wpis
Książkę skończyłam czytać już dosyć dawno…  Pisałam wcześniej o braku jakiejkolwiek akcji. To nie tak, że jej nie było, akcja była, brakowało mi tylko wyraźnego rozwinięcia i zakończenia historii (tak jak to jest w 99% książek, a Złodziejska Magia jest jednym gigantycznym wstępem, przez co po skończeniu czytania czułam lekki niedosyt i jedno pytania obijające mi się w głowie „ Aha, to już koniec?”. Dla stałych czytelników nie będzie to szokiem, gdyż jak teraz odkryłam podobno tym właśnie odznaczają się książki Canavan (długimi wstępami i podziałem na dwa światy).

Koniec końców, mimo wszystko książka mi się bardzo podobała, dawno nie czytałam niczego z rodzaju fantasy, wszędzie jest teraz pełno paranormal romansów i dystopii, które dalej uwielbiam, ale czasami fajnie jest sięgnąć po coś innego. J Czekam na dalsze części Trylogii milenium, a Gildia magów zerka już na mnie wymownie z półki.

Polecam wam jeszcze stronę 8tracks, gdzie można znaleźć playlistę na każdą okazje! Ostatnio lubie wyszukiwać playlist z muzyką do czytania. Fani tworzą wspaniałe ścieżki dźwiękowe zainspirowani książkami. Ja do Złodziejskiej Magii włączyłam sobie poniższą playlistę. Dodała świetnego klimatu podczas czytania i nie rozpraszała (jestem z tych, którzy wolą skupić się na jednej rzeczy) gdyż znajdują się na niej same instrumentalne utwory.