Jeśli zawędrowaliście na mojego
bloga i czytacie ten wpis to może oznaczać tylko to, że jesteście największymi
Fangirlkami na świecie! Na pewno nie jedna, jeden z was ma cos co uwielbia
całym sercem. Czy to film, czy serial, książki, aktorka, aktor. I nie byłby w stanie się obejść bez
codziennej dozy swojego fandomu. Czy to nie wspaniałe, że w XXI wieku mamy
internet, który tak ułatwia nam wspólne cieszenie się tym wszystkim . Tumblr to
mekka wszystkich prawdziwych Fangirl , ale co było przed nim? Nie wiem od kiedy
istnieje, ale ja jestem jego stałą bywalczynią od dopiero kilku lat wcześniej
był chyba Myspace, nie wiem, ja i tak się nie umiałam po nim poruszać… :/
Myspace no i blogi! Jednym z objawów prawdziwej Fangirl jest posiadanie bloga i
pisanie fanfiction, czyli historii w której nasi książkowi i filmowi ulubieńcy
odgrywają główne rolę w całkiem nowym świecie wymyślonym przez autorki i
autorów. Pamiętam jak ja gdy odkryłam magię blogów i fanfiction zatraciłam się
w nich na bardzo długo, tyle tego było! Byłam w gimnazjum gdy swoją świetność
przeżywały blogi z opowiadaniami z Draco i Hermioną w roli głównej, hyyy… to
był dopiero romans! Tak mi się to wszystko spodobało, że nawet raz zaczęłam coś
sama pisać, gdzieś to tam w internecie jeszcze jest , niezbyt dobre ale łezka w
oku mi się kręci jak myślami powracam do starych dobrych czasów gdy zamierzałam zostać
pisarką haha :D
Zaczęłam takim wstępem gdyż
główną bohaterką Fangirl jest Cath, największa fangirl pod słońcem i autorka
najpopularniejszego fanfiction z Simonem Snowem w roli głównej!
Cath poznajemy w momencie gdy
wraz ze swoją siostrą bliźniaczką rozstają się z rodzinnym domem i wyjeżdżają
na studia. Cath i Wren dotychczas wszystko robiły razem, wszystkim się dzieliły
również i miłością do Simona, lecz wraz z tym milowym krokiem w ich życiu
wszystko się zmienia. Wren dorasta, chce nowego startu, robi sobie nową
fryzurę, poznaje chłopaka i co Cath chyba najbardziej nie może jej wybaczyć to
to, że zapomina o Simonie Snowie, i dla Cath jest to tak jakby zapomniała o
niej, o ich przeszłości.
Cath jest całkowitym przeciwieństwem
jej siostry. Wyjeżdżając na studia chyba jeszcze bardziej zamyka się w sobie.
Nieśmiała i mało odważna Cath najchętniej całe życie spędziłaby w swoim pokoju
w akademiku i wychodziła tylko gdy to jest naprawdę niezbędne. Na początku jednocześnie
mnie irytuje i bawi swoim zachowaniem. Jest tak wielką ciapą, że nawet boi się
wyjść poszukać stołówki i nawet zapytać się gdzie ta stołówka się znajduje, nie
bójcie się, żyje, ale tylko dzięki
batonom musli, boję się pomyśleć co by było dalej, gdyby do niej i do Reagen,
jej dziwnej i specyficznej współlokatorki nie dołączył Levi! Levi należy do
tych chłopaków, którym usta się nigdy nie zamykają i mają mnóstwo szalonych
pomysłów na minutę ale także swoje zdanie.
Jest to materiał na najlepszego przyjaciela pod słońcem no i od razu się
w nim zakochujemy! Cath też, ale troszkę wolniej.
Cała książka jest o pierwszych
razach, pierwszym wyjeździe, pierwszym samodzielnym życiu na studiach,
pierwszym chłopaku…
Poznając Cath mamy znowu nieśmiałą, zamkniętą w sobie
bohaterkę, z którą tak wiele z nas może się utożsamić. Razem z nią przeżyjemy
pierwsze mocniejsze uderzenia serca i zobaczymy jak powoli dorasta i wychodzi
ze swojej szczelnej bańki jednocześnie
dalej pozostając sobą. Nie zapomina o swojej pierwszej miłości do fikcyjnego
bohatera Simona Snowa i dalej kontynuuje tworzenie jego historii. I tu uwaga, hint hint, Simon Snow to taki
nasz Harry Potter, od pierwszego zdania książki krzyczymy, o tak to on! I od
razu kwitnie nam wielki uśmiech na twarzy i dzieciństwo (dla mnie miłośc dalej
trwa) przebiega nam przed oczami, a jak jeszcze tak jak ja mieliście epizod z
pisaniem czy czytaniem fanficów to już w ogóle!
Rainbow Rowell napisała kilka
popularnych książek. Na pewno kojarzycie ją z Eleonory i Parka, która za
zagranicznych stronach zebrała bardzo wiele pochwał od czytelników i chyba
nawet stoi wysoko ponad innymi książkami autorki, to tak u nas spotykam się z
wieloma negatywnymi zdaniami na jej temat wśród czytelnikow. Jedni mowią, że
jest przesłodzona, drudzy po prostu mówia meeh…. I szczeze mówiąc mi też nie
przypadła do gustu, to znaczy podobała mi się ale nie aż tak bardzo. Fangirl dla
mnie górą i teraz tylko czekam, aż pozostałe twórczości autorki zostaną wydane,
no i nie wiem czy słyszeliście, ale Rainbow Rowell jest teraz w trakcie
tworzenia książki o samym Simonie Snowie! Czy to nie cudownie! Prawdziwa gratka
dla czytelników! Ja już nie mogę się doczekać!!
Książkę an Goodreads oceniłam na 4/5 gwiazdek.
Tu klikajcie jeśli chcecie wstawić Fangirl na swoją półkę na Goodreads!
+ zobaczcie video z moim booktalkiem jakie wstawiłam na YouTube! :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz